|
|
Legyndarny Durandal – odsłon: 131 Durandal, Durendal, Durandan(a) – miecz należący do hrabiego Rolanda, tytułowego bohatera średniowiecznej chanson de geste pt. Pieśń o Rolandzie oraz występującego w wielu innych romansach rycerskich.
Miecz ten miał być wykonany z najlepszych stopów metali i w rękach hrabiego Rolanda siał postrach wśród wrogów i przynosił chwałę rycerstwu Karola Wielkiego. Podarować go miał Rolandowi właśnie Karol Wielki za natchnieniem anioła, w innych wersjach legendy był darem Maugisa. Niekiedy podawano, że należał wcześniej do Hektora z Troi (tak np. w późniejszym Orlandzie szalonym Ariosta).
Według Pieśni o Rolandzie w jego rękojeści znajdowały się święte relikwie: ząb świętego Piotra, krew świętego Bazylego, włosy świętego Dionizego i strzęp szaty Najświętszej Marii Panny.
W eposie umierający Roland próbuje miecz zniszczyć, uderzając nim o skałę, aby nie wpadł w ręce wrogich Saracenów. Rezultatem tych prób miało być według tradycji powstanie w grani Pirenejów ponad doliną Gavarnie przełęczy zwanej Brèche de Roland - Szczerba Rolanda. Miecz jednak okazał się niezniszczalny. Według lokalnej tradycji można go do dziś oglądać w Rocamadour we Francji."szwager_z_laband
|
|
|
|
to resztki po tyj legyndzie – odsłon: 148 "Legenda o trzech żywych i trzech umarłych – powstała w średniowieczu opowieść o spotkaniu trzech młodzieńców z trzema zmarłymi. Młodzieńcy udali się na polowanie. Przypadkiem trafili na cmentarz, gdzie w otwartych trumnach leżały trzy trupy w różnych stadiach rozkładu. Często podawano, że byli to król, papież i nieokreślony zmarły, prawie szkielet (por. obraz Juana de Valdés Leala – Finis gloriae mundi – trzy trumny). Trupy zaczęły mówić młodzieńcom o swej minionej wielkości i czekającym wszystkich ludzi śmiertelnym losie. Ich mowę podsumowywał następujący dwuwiersz: Takimi niegdyś byliśmy, jakimi wy dziś jesteście./Jakimi jesteśmy teraz, takimi i wy będziecie! Niektóre wersje podają, że jeden z młodzieńców postanowił poddać się pokucie po tym przeżyciu i opuścił towarzyszy. Ci, uważając to za zdradę zabili go. Wtedy Bóg zesłał na morderców śmierć "która triumfuje nad całą ludzkością". Stąd związek tego motywu z triumfem śmierci."
"Die drei Lebenden und die drei Toten ist eine Legende, die seit dem 11. Jahrhundert in vielen europäischen Ländern in kleinen Variationen anzutreffen ist und das Zusammentreffen dreier Lebender mit drei Toten schildert. Dabei variiert sowohl die Darstellung der Figuren, als auch der Spruch der Toten an die Lebenden. Der französische Typus zeigt in der Regel junge Edelleute und, ihnen gegenüber, drei Skelette bei der Jagd. Im italienischen Typus hingegen führt ein Einsiedler die Jünglinge zu den in ihren Särgen liegenden Leichnamen.
Der Ursprung des Spruches der Toten, der die Nichtigkeit des Erdenlebens betont, wird der arabischen Poesie zugeschrieben. So lässt der arabische Dichter ʿAdī b. Zayd, als er mit dem König von Hira (um 580 n. Chr.) an Gräbern vorbeiritt, die Toten dem König zurufen:[1]
„Wir waren, was ihr seid;
Doch kommen wird die Zeit,
Und kommen wird sie euch geschwind,
wo ihr sein werdet, was wir sind.“
Das Motiv steht wie der Totentanz und der Triumph des Todes sinnbildlich für das mittelalterliche Mahnwort Memento mori. Eine gleichzeitige Darstellung der Topoi ist häufig, so etwa im Fresko „Triumph des Todes“ von Francesco Traini aus der Mitte des vierzehnten Jahrhunderts, in der die drei Lebenden und die drei Toten abgebildet sind. Auch im Totentanz von Kientzheim war die Legende integriert.
Eine Wandmalerei aus dem 15. Jahrhundert zeigt in der dänischen Kirche von Tuse drei berittene Könige auf der Jagd, die von drei toten Königen angesprochen werden, denen Maden und Würmer entweichen. Auf den Spruchbändern steht: „Vos qui transitis n(os)t(r)i me(m)ores rogo sitis“ (Ihr, die ihr vorüberzieht, ich bitte euch: Gedenkt unsrer), sagt der Erste. Der Zweite: „Quod sumus hoc eritis“ (Was wir jetzt sind, sollet ihr einmal werden) und der Letzte: „Fuimus aliquando quod estis“ (Wir waren einmal das, was ihr jetzt seid). Über ihren Köpfen liest man: „Heu qua(n)tus est noster dolor“ (Ach, unser Schmerz ist groß).[2][3]
In Deutschland sind Abbildungen dieser Legende unter anderem in der Badenweiler Pauluskirche, der Pfarrkirche Mariä Himmelfahrt in Cham, der Wallfahrtskirche Maria Himmelfahrt in Eriskirch, der Pilgerkirche St. Jodokus in Überlingen und in der Heiligen-Geist-Kirche in Wismar erhalten; in der Schweiz in der Kapelle St. Eusebius in Breil/Brigel und in der St. Martin auf Kirchbühl in Sempach."
https://fr.wikipedia.org/wiki/Dit_des_trois_morts_et_des_trois_vifsszwager_z_laband
|
|
sam widac' tyn Durandal lepiyj – odsłon: 142 "Durendal (deutsch Durandart(e), italienisch Durindana) ist der Name des angeblich wundertätigen Schwertes von Roland im altfranzösischen Rolandslied. Es sei der Sage nach von Wieland (altfranz. Guallant) geschmiedet worden.Karl dem Großen wird von einem Engel ein Schwert überreicht, das der tapferste Gefolgsmann im Kampf gegen die Heiden tragen solle. Dieses Schwert überreicht Karl seinem Paladin Roland. Im Rolandslied soll das Heft des Schwertes einen Zahn des Apostels Petrus, Blut des Heiligen Basilius und ein Haar des Heiligen Dionysius sowie ein Stück vom Gewand der Jungfrau Maria enthalten.[2] Um es vor dem Zugriff der anstürmenden Sarazenen zu bewahren, versuchte Roland das Schwert zu zerstören, nachdem er zuvor eine Bresche ins Gebirge, die sogenannte Rolandsbresche in den Pyrenäen geschlagen hatte.
Laut dem Rolandslied stürzte er sich angesichts der zu erwartenden Niederlage gegen die Mauren in sein Schwert oder legte sich darauf, nachdem er versucht hatte, es an einem Felsen zu zerstören.
Einer anderen Legende zufolge schleuderte er die Waffe weg, bis sie im Felsen von Rocamadour (Lot) stecken blieb. Dort können es Besucher besichtigen."szwager_z_laband
|
|
|
Tombeau de saint Amadour – odsłon: 149 a wszysko skuli chopa od sw. Weronikiszwager_z_laband
|
|
|
sam widac' ta suynno figura lepiyj – odsłon: 164 Intérieur de la chapelle Notre-Dame (chapelle miraculeuse) : autel et statue de la Vierge Noireszwager_z_laband
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
moj hut i moj skorzany mieszek ze muszlom s'w. Jakuba - do niego zbiyrom kamyki ze szlaku s'w Jakuba - tyn sroki kamiyn to do kolekcji moich kamiyni ze moich wypraw – odsłon: 138 szwager_z_laband
|
|
|
|
trradycyjny do tych okolic dach z kamiyni (odniego waga to niy kila ino tony, dziesiontki ton ...) – odsłon: 135 szwager_z_laband
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
francuske wuszty – odsłon: 139 maszkyciyli my ze dzika, ze kaczki i gansi, ze kyjzom od kozy, ze truflami i pieron wiy z czym tam ino ...szwager_z_laband
|
|
|
|