|
http://schlesien.nwgw.de/board Podforum Fotograficzne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
admin Site Admin
Dołączył: 28 Paź 2005 Posty: 74
|
Wysłany: Nie Sty 21, 2007 1:09 pm Temat postu: Ballestrem |
|
|
Ballestrem
Beschreibung: |
|
Dateigröße: |
215.16 KB |
Angeschaut: |
410 mal |
|
Beschreibung: |
|
Dateigröße: |
258.71 KB |
Angeschaut: |
378 mal |
|
Beschreibung: |
|
Dateigröße: |
233.79 KB |
Angeschaut: |
434 mal |
|
Beschreibung: |
|
Dateigröße: |
247.48 KB |
Angeschaut: |
390 mal |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ballest
Dołączył: 30 Paź 2005 Posty: 230
|
Wysłany: Sob Cze 04, 2011 10:46 am Temat postu: Tlumaczenie listu Valentina po polsku |
|
|
Tlumaczenie listu Valentina po polsku
|
|
Powrót do góry |
|
|
ballest
Dołączył: 30 Paź 2005 Posty: 230
|
Wysłany: Sob Cze 04, 2011 10:48 am Temat postu: Tlumaczenie listu Valentina po polsku |
|
|
List Grafa Valentina o podrozy do Plawniowic i o reportazu w II niemieckiej telewizji.
Moje tuplikowanie nie jest idealne, ale oddaje trocha to co nasz Grof pedziec chciou.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Valentin Graf Ballestrem 94315 Straubing
Moja podroz do Plawniowitz w 2004 roku
W dniach od 12-14 Czerwca mialem niesamowite przezycie , ktore chce tu opisac:
Na poczatku czerwca zadzwonil do mnie niejaki Pan Euting. On jest w Dreznie szefem tamtejszego studia ZDF (ZDF- II Niemiecki Program Telewizyjny).Mianowicie dostal on zlecenie przygotowac krecenie reportarzu pod tytulem:
“Zeitreise durch Schlesien” co wlasciwie w polskim tlumaczeniu zwie sie „ Historyczny wojaz przez Slask“
niestety jeszcze nigdy jego stopy (Pana Eutinga) nie dotknely slaskiej ziemi.
Poslano go wiec w podroz informacyjna na Slask razem z polska dziennikarka.Przemierzali kraj wzdluz I wszerz, w poszukiwaniu ciekawych objektow.
Duzo palacow odnalezli, ale wszystkie zniszczone, malo tego, spotkali sie ze wrogim nastawieniem do nich dzisiejszych mieszkancow tych ziem i zauwazyli, ze nieznaja oni ani historii tych palacow ani roli ich bylych wlascicieli w rozwoju Slaska.
W koncu staneli przed wspanialem palacem w Plawniowicach!
Wlascicielem palacu, jest dzisiaj kuria biskupia, ktory z pomoca panstwowa Niemiec i Polski, Polskiej i Niemieckiej Kurii Biskupiej jak i ludnosci z Plawniowic, bardzo pieknie odnowiono. ( co ja wiem, to Polska jako panstwo nic nie dala, to pisze Graf Ballestrem tylko z grzecznosci, to moje osobiste zdanie ?)
Dzisiaj ten palac jest wlasciwie hotelem, sluzy ale takze medytacjom w celu odnowieniu ducha a takze do kongresowych spotkan. Centralna osoba w Plawniowicach jest Prof.Dr.Christian Worbs, ktory z duzym wyczuciem delikatnosci, artyzmu i sztuki renowacje tego palacu przeprowadzil i jako Dyrektor Zespolu Palacowego i Proboszcz Plawniowickiej Parafii tam rezyduje.
Ksiadz Dr.Worbs pokazal Panu Eutingowi Palac i Gmine.Oczywiscie zaczela sie dyskusja na moj temat.
Pan Euting byl bardzo zdziwiony, ze ja nie smuce sie z faktu, ze wszystko stracilem, tylko utrzymuje przyjacielskie
stosunki z Plawniowicami, jak i Biskupstwami w Opolu i w Gliwicach.
Pan Euting postanowil wiec w Plawniowicach filmowac ale pod zalozeniem, ze i ja tam zawitam.
Zadzwonil do Straubing i poprosil mnie, zebym tam przyjechal.Oczywiscie powiedzialem mu , ze jestem juz
ulomny i nie jestem w stanie podolac takiej dalekiej podrozy.
On ale o tym slyszec nie chcial. Zaproponowal mi, ze posle po mnie maly samolot charterowy, ktory mnie przywiezie do Katowic i odwiezie znowu z powrotem.
Na to sie zgodzilem.
Ostatni raz bylem w 1995 roku w domu, wtedy myslalem, ze jestem tu po raz ostani, pozegnalem sie na zawsze
z moim Heimatem.
Teraz zaczela sie mala korespondencja z Panem Eutingem, - czego on wlasciwie ode mnie oczekuje, spytalem sie go, czy go interesuja moje :
- osobiste przezycia
- historia mej rodziny
- historia Gornego Slaska
- moje zapatrywania na nastroj na G.Slasku
- Gorny Slask w UE.
On odpowiedzial lakonicznie “WSZYSTKO”
W dniu 12. czerwca 2004 o godz.8.00 h wsiadlem w Straubing do malej 2-motorowej maszyny.
Niestety, w ciagu calej podrozy nie widzialem nic oprocz slonecznie oswietlonych gor chmurnych.
Wieden, Brno, Katowice.
Na malym lotnisku Katowice ( 1 pas do ladowania) siedzial sobie lis na lace i czyhal na myszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ballest
Dołączył: 30 Paź 2005 Posty: 230
|
Wysłany: Sob Cze 04, 2011 10:49 am Temat postu: Tlumaczenie listu Valentina po polsku Str.2 |
|
|
Z promieniujaca twarza przywital mnie pewien Plawniowiczanin na lotnisku , ktory po mnie przyjechal.W drodze do Plawniowic, poprzez komorke (Handy) dawal mi Pan Euting precyzyjne wskazowki jak sie zachowac mam, gdy sie do palacu zblizac bede, - najwazniejsze, - nie mam zadnej uwagi na kamery zwracac.
Wysiadlem przy wejsciu glownym, - kamera z prawej, kamera z lewej, czasami calkiem z bliska.Przywital mnie z usmiechnieta twarza ksiadz Worbs.Obydwoje rozlozylismy nasze ramiona i objelismy sie serdecznie, jak zawsze.Potem spacerkiem podazylismy w kierunku glownego wejscia palacu i zniknelismy w jego wnetrzu.
Zaraz jak weszlismy, rzucil sie na mnie team redakcyjny, kamerzysci,- bardzo sympatyczni ludzie a pozniej personal tego domu i przywitali mnie serdecznie.
Mnie zakwaterowano w najpiekniejszym pokoju goscinnym, tkzw.Kapellenzimmer i dostalem rozkaz od Pana Eutinga „do polozenia sie“. Dzieki Bogu mam ta zdolnosc zaraz sasnac i za pol godziny odswiezony i rzezwy znowu sie obudzic.Dzieki tej zdolnosci zdolalem przetrwac niejedna przygode i ta takze.
Po obiedzie zwiedzanie palacu.Przy wejsciu do parku, jest umieszczono plakat, gdzie to zwiedzanie proponowane jest.Zebrala sie grupa kolo 30 osob, turysci i Plawniowiczanie, - rozkaz do mnie, mam sie w ta grupe wmieszac i do rozporzadzen oprowadzajacego ksiedza Worbsa sie stosowac.To zwiedzanie obejmuje wlasciwie tylko 3 pokoje, - biblioteke, zielony salon i pokoj jadalny.Poruszalismy sie na dywanowym chodniku, ktory jest ogrodzony grubymi powrozami od reszty pomieszczen.Po bardzo gladkim parkiecie, zabroniono jest sie poruszac.
Pokoje wyposazono w stoly i polki, tak jak w jakims muzeum.Ksiadz Worbs objasnia wszystko w jezyku polskim. Nagle poprosil mnie do przodu i przedstawil mnie.Stanalem wiec przed kominkiem, ktory moj ojciec zaprojektowal i przemowilem w serdecznym stylu do moich ziomkow.Przywitano mnie oklaskami i wiwatami, stawiano spontanicznie pytania, wytworzyla sie bardzo serdeczna atmosfera, a wszystko to filmowano dwoma kamerami z lewej i prawej strony.
Mnie osobiscie juz wczesniej skablowano, w kieszeni mialem batterie a za krawatem ukryto mikrofon.Kazde slowo nagrywano, musialem wiec bardzo ostroznie sie artykulowac, bo mogly byc wsrod sluchaczy takze osoby mnie nieufne, ktore bardzo krytycznie do mnie nastawiene byc mogly.
Juz duzo wczesniej dalem zlecenie na reprodukcje obrazu mojego przodka Giovanni Angelo Ballestrema, ktory powieszono w zielonym salonie.Wisi on w tym samym miejscu, w ktorym kiedys oryginal wisial.Przy tej okazji przedstawilem osobiscie mojego przodka, jako Wlocha, co sie jezykiem francuskim poslugiwal, byl pruskim oficerem, a ozenil sie z Brandeburczyczkom, to juz wlasciwie byl maly model Unii Europejskiej.
Dzieki mistrzowskiemu tlumaczeniu przez Dr.Worbsa. doszlo do bardzo zywej dyskusji z turystami w pokoju jadalnym.
W miedzyczasie zawital z Berlina do Plawniowic moj syn Nikolaus .
To byl wlasciwie przypadek, ze on w tym samym czasie sie tez w Plawniowicach znalazl jak ja.Dalem kiedys zlecenie na reprodukcje obrazu mego pradziadka Franza Ballestrema, ktory byl Reichstagsprezydentem a ten wlasnie obraz przywioz w tym dniu moj syn Nikolaus z Berlina.Obraz ten zawieszono w bylym biurze zamkowym moich przodkow.
Jak Nikoluas przyjechal, to rozpoczela sie prawie w Plawniowicach procesja Swieta Bozego Ciala.
Procesja ta w czwartek prowadzona jest przez cala wies, w sobote ale tylko dookola zamku, bez stacji modlitewnych .
W czasie II wojny procesja ta nazisci zabronili prowadzic przez wies, tak wiec w ramach protestu moj ojciec przeniosl ja do parku palacowego i mogla sie dalej odbywac.
To zdarzenie jest jeszcze do dzis bardzo swieze w umyslach mieszkancow Plawniowic.
Tym razem ja wraz z moim synem Nikolausem kroczylem ta sama droga, jak przed ponad 60-latmi moj ojciecNikolaus z nami, dziecmi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ballest
Dołączył: 30 Paź 2005 Posty: 230
|
Wysłany: Sob Cze 04, 2011 10:51 am Temat postu: Tlumaczenie listu Valentina po polsku Str.3 |
|
|
Po procesji odbylo sie nabozenstwo w Kaplicy zamkowej.Ja kleknalem przed oltarzem a nie w lawce.Kleczac skupiony stracilem na krotko pamiec, wiem, ze pograzylem sie w glebokiej modlitwie i nie postrzegalem wcale, co sie wokol mnie dzieje.Jak ocucilem, to mialem problemy ze opamietaniem sie, - przed kosciolem spotkanie z wieloma znajomymi.
W nocy wpadlem w gleboki sen, bez zadnych marzen.
Rano, niedziela, znowu bylismy w kosciele.Duzo sie od czasu mej mlodosci zmienilo.Tych starych piesni koscielnych, spiewanych na ta sama melodie zarowno po polsku jak i niemiecku, tych juz nie ma.
Przed msza swieta, dluga wspolna modlitwa w intencji Rodu Ballestremow.
Ofiarowanie, - wierni udaja sie wkolo oltarza.Duzo osob zatrzymalo sie obok mnie, by poglaskac moja reke, usmiechali sie do mnie, albo szepneli mi cos milego do ucha.
Po mszy swietej Ksiadz Worbs, zawolal mnie do oltarza i przywital mnie krotka ale serdeczna apostrofa.
Nastepnie ruszylismy do wsi, dwa spotkania byly przez Ksiedza i Pana Eutinga aranzowane:
z Anna, - troche starsza ode mnie – od czasow dziecinstwa sparalizowana, moja matka juz sie o nia troszczyla jak jeszcze dzieckiem Anna byla.Do dzis jestesmy z nia w najblizszym kontakcie.To bylo wesole spotkanie przy jej lozku, polaczone z serdeczna rozmowa.
Pozniej trafilem sie ze Steffi, kiedys moja nianka, smialismy sie i plakalismy oboje.
Po powrocie od Steffi, zasiadlem za biurkiem mego ojca i przeprowadzono ze mna bardzo intensywny wywiad:
Jak sie Pan uporal z wydaleniem, czy Pan sobie przypomina co sie w tym miejscu wydarzylo?
pytano mnie.
- Przypadkowo lezala na biurko biblia, pytany o zrodlo mej mocy, zaczalem czytac bez zadnego komentarza 90 Psalm, pozniej cytowalem z ksiegi Hioba.Opowiedzialem tez, jak mej Babci w czasie powstania insurgenci grozili oraz jak mojego ojca w czasie wojny agenci z gestapo szpiclowali.
W czasie rozmowy przy stole obiadowym, Panu Eutingowi stalo sie na raz jasne, ze Plawniowice byly wprawdzie centralnym punktem naszej Familii ale nie jedynem.Szybko roztrzygnal, ze wskoczymy na krotko do Rudy. Moj syn Nikolaus utrzymuje bardzo dobre kontakty z Ruda, wiec organizowal Komorka nasza podroz. Czas naszego przybycia byl ale bardzo niekorzystny dla nas, bo ksiedz prawie wyjechal, a w kosciele odbywalo sie w tym czasie nabozenstwo.
Jednakze umozliwiono mi, ze weszlem do kosciola przez tkzw. „Grafen-Eingang“ a w grobowcu moich pradziadkow, dziadkow i mojego wujka Leona, ktory zginal w I Wojnie Swiatowej, dalem krotki interview.
I znowu jak naszybciej z powrotem do Plawniowic.Wieczorem jest chyba dla ludzi telewizji najlepsze swiatlo. Postawiono mnie w Marienhofie kolo pomnika, - teraz zaczela sie polityczna czesc mego wojazu - to byl byc moze moj najbardziej interesujacy wywiad. Pytano mnie o polsko- niemieckie napiecia i ich przyczyny, Gornoslaskie poczucie narodowe, przyszlosc Gornego Slaska w UE.
----------------------------------------------------------------------------------
To jest Marienhof:
http://schlesien.nwgw.de/foto/displayimage.php?album=187&pos=12
http://schlesien.nwgw.de/foto/thumbnails.php?album=187
Strona 4 i wypowiedzi polityczne Valentina Ballestrema sa bardzo interesujace
|
|
Powrót do góry |
|
|
ballest
Dołączył: 30 Paź 2005 Posty: 230
|
Wysłany: Sro Lut 22, 2012 12:00 pm Temat postu: Plawniowitz |
|
|
Plawniowitz
Beschreibung: |
|
Dateigröße: |
374.54 KB |
Angeschaut: |
303 mal |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Du kannst Dateien in diesem Forum nicht posten Du kannst Dateien in diesem Forum herunterladen
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|