Zjechałam nagle z trasy w kierunki Kędzierzyn Koźle. Psierona, jedną przecznicę wcześniej i na dodatek z takim ostrym zakrętem, że nie wyrobiłam się na tym zakręcie i całą lewą stronę zajęłam. Na szczęście z naprzeciwka nie jechało żadne auto. Zatrzymałam się dopiero przy karawanie i o drogę poprosiłam. Przyznacie , że widząc taki powóz człowiek czuje sie niepewnie. I całe szczęście, że udało mi się powrócić na trasę.